"Kolorowa łąka" - zajęcia edukacyjne
Witam serdecznie po ciepłym weekendzie. Mam nadzieję, że miło i aktywnie go spędziliście. W tym tygodniu naszym głównym tematem będzie wiosenna łąka.
- Na początek zabawa paluszkowa w oparciu o wiersz Małgorzaty Barańskiej
Motyl
Leci motyl do rabatki Dziecko porusza w powietrzu wszystkimi
bo tam rosną kwiatki palcami jednej dłoni, naśladując lot motyla. Druga
dłoń uniesiona pionowo z szeroko rozstawionymi
palcami jest rabatką.
Jest stokrotka i dwa bratki Motylek siada na kwiatkach – dziecko opiera
oraz dwa bławatki otwartą dłoń po kolei na każdym palcu drugiej ręki.
- Posłuchajcie teraz proszę opowiadania Olgi Masiuk „Przygoda na łące”
– Ale miałem przygodę! Nie uwierzycie, co się stało – krzyknął zajączek Tup, wpadając w poniedziałek do przedszkola jak wiosenny wietrzyk, który pani wpuściła przez okno.
– Znalazłeś w lesie marchewkę – podpowiedział Kuba.
Dzieci roześmiały się, a zajączek Tup urażonym głosem powiedział:
– Przecież nie jest tak, że wszystkie moje przygody mają związek z marchewkami.
– Nie, czasem mają związek z kapustą – rzekł Szczypior.
I dzieci znów się roześmiały.
Tup spuścił pyszczek i usiadł w kąciku sali. Tam podeszła do niego Zosia.
– Hej, Tupku, jaką miałeś przygodę? Opowiedz mi. Wiosną na łące muszą się dziać wspaniałe rzeczy.
Tup jednak pokręcił głową i dwie łezki popłynęły mu po pyszczku.
Pani widząc, co się dzieje, zebrała dzieci na dywanie i powiedziała:
– Nie wolno nikomu robić przykrości. Zajączek Tup poczuł się urażony waszymi żartami.
– Przepraszam – wyszeptał Kuba. – Nie chciałem.
– A ty, Tupku, musisz wiedzieć, że czasem, nawet kiedy się z kogoś trochę śmiejemy, to dlatego że go lubimy i lubimy, kiedy jest wesoło. I nie trzeba wszystkiego brać tak poważnie – Pani zwróciła się do Tupa.
Zając pokiwał łebkiem.
– To opowiesz teraz, co się stało na łące? – zagadnęła Zosia.
– Wczoraj poszedłem z rodzicami na łąkę, bo chcieliśmy poczuć wiosnę.
– Poczuć wiosnę? – zdziwiła się Zosia.
– Tak mówi moja mama – wyjaśnił Tup. – To znaczy, żeby pogrzać się w słońcu, zobaczyć, jak łąka się zieleni i przywitać się ze wszystkimi znajomymi, którzy się budzą wiosną – z brzęczącymi owadami i z motylami. Ale nie zdążyliśmy tego zrobić, bo spotkaliśmy wiewiórkę, której ogonek zaplątał się w krzak jeżyn. Ponieważ krzewy już zaczynają się zielenić, zwierzęta czasem zapominają, że krzewy miewają ostre kolce. A wiecie, że wiewiórki mają bardzo puchate ogony. I nie mogła się wydostać. Mama i tata nie mogli jej pomóc, bo mają za duże łapki i nie umieli sobie poradzić. Ale ja dałem radę! Bardzo delikatnie rozplątałem jej kitkę.
– To musiało być bardzo niebezpieczne – powiedział Pani. – Nie bałeś się, że możesz się pokłuć?
Tup wyprostował się.
– Wcale się nie bałem, byłem bardzo delikatny.
– Udało ci się? – krzyknął Kuba z przejęciem.
– Tak, uwolniłem wiewiórkę, a mama wyczesała jej ogonek. Wiewiórka była mi bardzo wdzięczna i…
– I co? – niecierpliwiły się dzieci.
– I wieczorem przyniosła mojej mamie przylaszczki, takie kwiatki, które rosną wiosną, a mnie marchewkę, żeby podziękować za to ocalenie – dokończył cichutko Tup.
Kuba próbował powstrzymać śmiech, ale nie udało mu się i w końcu wszystkie dzieci
zaśmiały się serdecznie. A najgłośniej śmiał się zajączek Tup.
Spróbujcie odpowiedzieć na pytania: Dlaczego zajączkowi Tupowi zrobiło się smutno? Po co Tup poszedł na łąkę? Kogo zając spotkał na łące? Kto pomógł wiewiórce? Co dostał Tup w nagrodę od wiewiórki?
- Czas się trochę poruszać. Rodzicu proszę abyś czytał opowiadanie a dziecko za pomocą gestów, ruchów i wyrazów dźwiękonaśladowczych próbują odwzorować treść opowiadania:
Jest piękna pogoda, świeci słonko. Wszyscy mieszkańcy łąki już wstali i wzięli się do pracy. Mrówki budują swoje miasto, zajączki skaczą po łące – kic, kic. Żabki pływają w jeziorze – kum, kum. Ptaszki wysoko fruwają po niebie. Bocian dostojnie kroczy, mówiąc: kle, kle. Nagle powiał wiatr, trawy i kwiaty kołyszą się na wietrze: szu, szu, szu.
Zaczął padać majowy deszczyk: kap, kap, kap. Wszystkie zwierzątka chowają się do swoich domków.
- Pozostaniemy jeszcze przy zabawie ruchowej, dziecko będzie kwiatem, kuca, głowę chowa między kolanami – na hasło Rodzica „dzień” dziecko-kwiat wspina się stopniowo do góry, na hasło „noc” powoli się zwija, powtarzamy zabawę kilka razy.
- Propozycja pracy plastycznej – kwiaty z rolki po papierze toaletowym. Do wykonania tej pracy potrzebne będą 2 roli po papierze, papier kolorowy, nożyczki i klej. Rolki po papierze obklejamy zielonym papierem kolorowym(może być też bibuła), wycinamy kwiaty i liście (można wydrukować szablony z załącznika) i przyklejamy do rolki.
/uploads/5eda529a2d719/newses/50/content/11.05_1.docx [.docx, 579.21 kB]
- Na koniec karty pracy.
/uploads/5eda529a2d719/newses/50/content/11.05_2.docx [.docx, 90.51 kB]
Powodzenia i miłej zabawy