"Mieszkańcy łąki" - zajęcia edukacyjne
Dzień dobry. Witam Was w poniedziałkowy poranek. Na początek posłuchajcie opowiadania Olgi Masiuk pt. „Łąka”.
Wiosna była coraz bardziej wiosenna. Słońce grzało tak przyjemnie, że można było pozbyć się bluzy, a nawet skrócić spodnie! I chciało się tylko wystawiać twarz w stronę promieni i pozwalać, żeby pachnący wiatr hulał we włosach. Ale dzieci siedziały w swojej sali.
– Kisimy się tu jak ogórki – powiedział zrezygnowany Staś.
– Jak to? – zdziwił się Supełek.
– Tak to – Staś wskazał ręką na duże okna, których nie można było otworzyć. Słońce ślizgało się po szybie, podnosząc temperaturę w sali niczym w piecyku. A wietrzyk, który przyjemnie poruszał gałązkami drzew za oknem, nie był w stanie wpaść do środka.
– Nie możemy być ogórkami! – szybko podchwyciła myśl Marysia.
– O nie! – dołączyła Blue.
– Trzeba walczyć – podsumował Jacek. – Idziemy do Pani.
Pani siedziała przy biurku i wachlowała się gazetą. Dzieci stanęły przed nią w szeregu.
– Nie zgadzamy się na bycie ogórkami – powiedział mocnym głosem Staś.
– Nie chcemy mieszkać w słoiku – dodała Blue.
– Ani się kisić – uzupełnił Supełek.
– Cudownie! – Pani klasnęła w ręce. – Cieszę się, że to mówicie. Właśnie miałam wam zaproponować wyjście na łąkę. Jest dziś tak gorąco. A podczas naszej nieobecności pan Tomek naprawi okna, żeby można je było szeroko otwierać.
– Hurra! Hurra! – krzyknęła Blue. – Odkręcamy nasz słoik i wyskakujemy!
W ciągu dwóch minut wszyscy byli gotowi do wyjścia. Przedszkole mieściło się na skraju miasta. Wystarczyło przejść niewielki lasek i wychodziło się na piękną łąkę.
– Jak wspaniale! – Blue rozpostarła ramiona i wciągnęła mocno powietrze. – Ale pachnie – powiedziała.
Pani rozłożyła na ziemi koce i Supełek natychmiast ułożył się na jednym z nich.
– Nie wiedziałem, że jesteś taki długi – Pak przypatrywał mu się z góry. – Chyba urosłeś na wiosnę.
– Bardzo możliwe – odpowiedział Supełek i ułożył się na boku na skraju koca.
– Co to?! – wykrzyknął nagle.
– Co? – zdziwił się Pak.
Supełek przyłożył jeszcze raz ucho do ziemi.
– W trawie coś piszczy – powiedział cichutko, jakby nie chciał zniszczyć jakiejś wielkiej tajemnicy.
Blue także przyłożyła ucho do trawy.
– Rzeczywiście, coś słychać – potwierdziła poważnie.
Więc wszyscy umościli się na kocach i zaczęli nasłuchiwać. Zielone łodyżki przyjemnie łaskotały w nos i uszy.
– Coś bzyczy, szeleści i chrobocze – powiedziała Marysia.
Supełek rozchylił kępkę trawy. Wśród listków toczyło się intensywne życie. Mrówki przedzierały się przez chaszcze, niosąc na plecach tobołki z jakichś drobinek. Żuczek kroczył ospale, jakby musiał co kilka kroków rozciągać nieużywane przez zimę łapki. Biedronka wdrapywała się na wiotką łodygę i na szczycie prostowała pogniecione skrzydełka.
– Tam – Supełek wskazał na ziemię – jest ukryta cała kraina.
– Tam też – Pak leżał teraz na plecach i spoglądał w niebo. Podniósł łapkę.
Wszyscy ułożyli się na plecach. Nad ich głowami bardzo wysoko leciały ptaki. Niżej, barwnie i dostojnie, wirowały w powietrzu motyle. Czasem warczący bąk zawisał w przestrzeni.
– W górze też jest cała kraina – powiedziała Blue.
– Jakby świat był piętrowy – rzekł Staś.
– Właśnie. Przecież jest nawet piętro minus jeden – zaśmiała się Blue.
– Jak to? – Supełek nie zrozumiał.
– No pod ziemią. Tam się budzą krety – chichotała Blue.
– I cebulki kwiatów zaczynają pęcznieć i nasiona pękają – podpowiedziała Pani.
– Zobaczcie! – wykrzyknął Supełek. – Przeniosłem się na piętro plus sto. I chodzę po niebie.
I rzeczywiście, leżąc na plecach, machał nogami i zdawało się, że stawia kroki po niebie.
– Nie zdepcz tej chmurki – powiedziała Blue, która do niego dołączyła.
I wszyscy, leżąc na łące, zaczęli chodzić po niebie.
– Widzę, że na dobre wyszliście ze słoika z kiszonymi ogórkami – zaśmiała się Pani.
Odpowiedzcie na pytania: Dlaczego dzieci źle się czuły w przedszkolu i chciały wyjść?
Do czego porównały siedzenie w sali?
Co zaproponowała Pani?
Co usłyszały dzieci podczas wycieczki?
Co zobaczyły dzieci podczas wycieczki?
Co dzieci poczuły podczas wycieczki?
Jakich mieszkańców łąki dzieci zobaczyły lub usłyszały?
Teraz obejrzyjcie ilustrację na stronie nr 5 w Waszej książce. Nazwijcie rośliny i zwierzęta zamieszkujące łąkę. Następnie wykonaj kartę pracy zamieszczoną w podręczniku.
Zagadki „Mieszkańcy łąki” - https://www.youtube.com/watch?v=LIsNWZUA8X4
Czas na zabawę ruchową „Taniec motyli” (do utworu Walc kwiatów P. Czajkowskiego https://www.youtube.com/watch?v=GC7PycSBILc). Dziecko ma kolorową apaszkę, chustkę – jest motylem. Dziecko najpierw słucha odtwarzanej muzyki. Przy powtórnym odtworzeniu „dziecko -motyl” tańczy swój indywidulany taniec – ilustruje tempo i charakter słuchanej muzyki.
Zapraszam do wykonania pracy plastycznej „Łąka”.
Ostatnie zadanie: wykonaj kartę pracy.
/uploads/5eda529a2d719/newses/185/content/11.05.2020_matematyka.docx [.docx, 166.62 kB]
Do jutra!