"Dzień Dziecka" - zajęcia edukacyjne
Witam po weekendzie. Dzisiaj jest pierwszy dzień nowego miesiąca, który nazywa się czerwiec. Dzisiaj jest też Wasze święto czyli Dzień Dziecka. Życzę Wam wielu powodów do uśmiechu i radości, prawdziwych przyjaciół i spełnienia wszystkich marzeń. Mam nadzieję, że miło spędzicie ten dzień.
/uploads/5eda529a2d719/newses/66/content/01.06_zalacznik_nr_1_zyczenia.docx [.docx, 64.72 kB]
A teraz przedstawiam propozycje na dzisiejszy dzień:
- Zaczynamy od zabawy paluszkowej do wiersza Małgorzaty Barańskiej
Tu jest dobra mama lwica,
(dziecko zaciska dłoń w pięść)
obok wielki tata lew.
(zaciska w pięść drugą dłoń)
Mama z tatą tulą lwiątka,
leżąc sobie w cieniu drzew.
(splata razem palce dłoni i lekko nimi kołysze)
- Teraz trochę gimnastyki:
- „Radosny dzień” – dziecko maszeruje ze smutną miną po pokoju, na hasło Rodzica Wesoły dzień zaczyna biegać lub skakać i uśmiechać się;
- ,,Skok przez rzeczkę” – dziecko z szarfy lub skakanki układa dwie równoległe linie w niewielkiej odległości od siebie. Linie te mają imitować dwa brzegi rzeki. Dziecko ustawia się na jednym brzegu rzeki, przeskakuje przez rzekę – stara się nie nadepnąć na szarfę lub skakankę.
- ,,Dzikie zwierzęta” – Rodzic opowiada o zwierzętach, które można spotkać w zoo a dziecko stara się naśladować ruchy i odgłosy tych zwierząt, np. słoń – dziecko wykonuje powolne ruchy i udaje trąbienie słonia; lew – dziecko chodzi na czworakach i naśladuje ryczenie lwa itd.
- Posłuchajcie opowiadania „Chcę mieć przyjaciela”
Mam na imię Nosalek. Tak nazwały mnie przedszkolaki, bo mój ogromy, czerwony i wesoły nochal sterczy jak u Pinokia.
Jestem pajacem i zajmuję miejsce na największej wersalce w przedszkolnym kąciku lalek.
Obok mnie mieszka misio - Krzysio, który ma oczy z guzików - jedno zielone, a drugie granatowe.
Powiem wam w sekrecie, że Krzyś był kiedyś bardzo smutnym misiakiem. Siedział tak sobie na wersalce i siedział. I nikt nie chciał się z nim bawić.
Dziewczynki tuliły lalki w pięknych sukienkach, woziły je na spacery wózkami i karmiły plastelinowymi ciasteczkami. Chłopcy byli zajęci budowaniem garaży i autostrad dla samochodów.
A miś - siedział na tej swojej wersalce i wzdychał :
- Kiedy ktoś mnie przytuli?
Raz nawet odważył się i wyszeptał:
- Basiu, zabierz mnie na spacerek.
Ale dziewczynka albo nie usłyszała, albo nie miała ochoty spacerować.
- To przez te twoje śmieszne oczy - mówiły lalki. - Jedno inne, drugie inne!
- Ale przecież serduszko mam takie samo jak wszystkie misie: pluszowe - szeptał Krzyś i wycierał smutne łezki, które kapały z granatowych oczu.
Nawet lalki nie chciały z nim rozmawiać.
Właśnie wtedy do przedszkolnej sali przyszedłem ja, Nosalek.
Posadzono mnie obok misia - Krzysia, który uśmiechnął się do mnie i nieśmiało spytał:
- Będziemy przyjaciółmi?
- Na pewno - krzyknąłem uradowany, bo też bardzo chciałem mieć przyjaciela.
- Naprawdę? - spytał zdziwiony Krzyś. - Bo ja mam takie śmieszne oczy.
- A ja mam duży nos - roześmiałem się. Chwyciłem misia za pluszową łapkę.
Mocno, ile tylko miałem siły.
Spróbujcie odpowiedzieć na pytania: Kto to jest Nosalek? Gdzie mieszka misio Krzysio? Dlaczego misio Krzysio był smutny? Kto został jego przyjacielem?
- Proponuję teraz zabawę „Lusterka” - to zabawa naśladowcza w parach. Dziecko i Rodzic (albo rodzeństwo) stają do siebie przodem. Rodzic zaczyna zabawę, pokazuje wymyślony przez siebie ruch (np. szeroki uśmiech, szybkie mruganie powiekami, ziewanie) a zadaniem dziecka jest powtarzanie ruchu tak jakby było odbiciem w lusterku.
- Na koniec tradycyjnie karty pracy.
/uploads/5eda529a2d719/newses/66/content/01.06_zalacznik_nr_2_karty_pracy.docx [.docx, 125.07 kB]
Powodzenia i do jutra.